Ostatni raz do siatki trafił 23 września, wtedy dwukrotnie pokonał bramkarza Celty Vigo. Październik był dla Lewandowskiego pechowy, bowiem na początku miesiąca doznał kontuzji stawu skokowego. To efekt nierozważnego wejścia stopera FC Porto Davida Carmo w meczu Ligi Mistrzów. Polak wrócił do gry 28 października, wszedł z ławki rezerwowych na ostatnie pół godziny El Clasico z Realem Madryt, ale nie pomógł drużynie. Nie zachwycił również w kolejnych spotkaniach. Nie dość, że nie trafił do siatki, to w ostatnich dwóch meczach nie oddał nawet jednego strzału, a w polu karnym miał jedynie dwa kontakty z piłką. Kapitan polskiej kadry czeka już sześć spotkań na gola. Tak długo bez zdobyczy bramkowej pozostawał jeszcze jako piłkarz Borussii Dortmund.
Fanem Barcelony, a przede wszystkim ekspertem od hiszpańskiej ekstraklasy jest Wojciech Kowalczyk. Były piłkarz Betisu dosyć surowo zrecenzował ostatnie poczynania Lewandowskiego w barwach Blaugrany. Lewandowski w ostatnich tygodniach nie pomaga Barcelonie. Wystarczy podać jako przykład mecz z Realem. Wszedł i nic nie zrobił - powiedział w Kanale Sportowym.
Jeśli Xavi nie przyspawa Lewandowskiego do ławki rezerwowych to już w niedzielę Polak będzie miał kolejną okazję na przełamanie. FC Barcelona podejmie Deportivo Alaves. Pierwszy gwizdek o 16:15.
ZOBACZ: Jacek Zieliński potrafi zadziwić swymi deklaracjami. Nas jego słowa zaskoczyły zupełnie