Wydawało się, że dołączenie Wojciecha Szczęsnego do Barcelony nie nabierze takiego rozgłosu, jaki teraz panuje w Hiszpanii. Mowa oczywiście o "wskoczeniu" do pierwszej jedenastki. Polak do końca 2024 roku nie dostał żadnej szansy na debiut między słupkami, a cały czas pewny swojej pozycji był Inaki Pena.
Sytuacja diametralnie się zmieniła wraz z początkiem 2025 roku, ponieważ oprócz tego, że Szczęsny dostał swoją szansę to zyskał ogromne zaufanie Hansiego Flicka, który coraz częściej stawiał na Polaka w bramce Barcelony.
34-latek wspiął się na wyżyny i za każdym razem starał się, żeby niemiecki szkoleniowiec nie żałował tej decyzji. Barcelona ze Szczęsnym w składzie nie przegrała jeszcze żadnego spotkania, a on sam w 14-stu meczach wpuścił 13 bramek i osiem razy zachowywał czyste konto.
Wojciech Szczęsny stanowczo o przedłużeniu kontraktu. Nie jest to najważniejsze dla Polaka
Wielokrotnie mówiło się, że Pena przy takim rozwoju wydarzeń będzie chciał zmienić klub, jeśli Szczęsny zdecyduje się zostać w klubie na kolejny sezon, a po kontuzji wróci Marc Andre ter Stegen.
"Mundo Deportivo" postanowiło zapytać polskiego bramkarza wprost o przedłużenie kontraktu i pozostaniu na kolejny sezon. Szczęsny dobitnie wypowiedział się w tej kwestii.
- Czy podpiszę nowy kontrakt latem? Teraz się tym nie przejmuję. Skupiam się na meczach, chcę dać z siebie wszystko w Barcelonie, a potem zobaczymy, co przyniesie przyszłość - zaznaczył "Szczena".