Od momentu, w którym Szczęsny zaczął grać regularnie, nie ustają spekulacje na temat jego dalszych losów w Barcelonie. Co prawda od paru tygodni media donoszą o rychłym powrocie ter Stegena do meczowej dyspozycji, ale wielu ekspertów i byłych piłkarzy – choćby Jacek Ziober w „Super Expressie” – przypomina, że po tak ciężkim urazie niełatwo jest wrócić do pełnej dyspozycji. A poza tym Polak środowym występem przeciwko Benfice zadziwił nie tylko Portugalię…
Szalenie ważna decyzja Marca-Andre ter Stegena, podjął ją po długim namyśle. „To najlepszy krok”
Tymczasem Marc-Andre ter Stegen, poza próbą powrotu do formy, zmaga się i z innym kluczowym problemem, tym razem natury prywatnej. Poinformował o tym fanów, zamieszczając oświadczenie w mediach społecznościowych. „Po dokładnym rozważeniu Dani i ja postanowiliśmy pójść własnymi drogami. Ta decyzja nie była łatwa, jak możecie sobie wyobrazić, ale oboje wierzymy, że jest to najlepszy krok dla nas” – napisał.
Dani to oczywiście Daniela Jehle, od niemal ośmiu żona bramkarza. Para ma dwójkę synów: Bena (rocznik 2019) i Toma (2024). „Naszym wspólnym celem jest robienie tego, co najlepsze dla naszych dzieci, zapewnienie im wychowania w kochającym środowisku. Nadal jesteśmy oddani współpracy jako rodzice i traktujemy się nawzajem z szacunkiem i uznaniem, tak jak zawsze” – czytają kibice we wspomnianym oświadczeniu golkipera.
Na koniec ter Stegen poprosił „o zrozumienie i uszanowanie prywatności - zwłaszcza prywatności naszych dzieci”. Jego małżonka oświadczenie tej samej treści zamieściła w relacji na Instastory. Wśród osób, które polubiły post niemieckiego golkipera na Instagramie jest także Wojciech Szczęsny.
