Piłkarz Barcelony Robert Lewandowski został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką w trwającym meczu na wyjeździe z Osasuną Pampeluna w 14. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy. Kapitan reprezentacji Polski musiał opuścić boisko już w 31. minucie.
Katastrofa Lewandowskiego. Co on myślał?! Wyleciał z boiska po szokującym zagraniu
Lewandowski uderzył rywala łokciem. Wyleciał z boiska
Pierwszą żółtą kartkę 34-letni napastnik zobaczył w 11. minucie za faul taktyczny, a dwadzieścia minut później ponownie został upomniany przez sędziego, tym razem za uderzenie rywala (Davida Garcię) łokciem w twarz w walce o piłkę. To oznaczało oczywiście konieczność opuszczenie murawy przez polskiego zawodnika. W tym momencie Osasuna prowadziła 1:0, po golu właśnie Garcii już w szóstej minucie. Taki wynik jest też do przerwy.
Polak może mieć jeszcze większe kłopoty przez swój gest, który pokazał tuż po czerwonej kartce. Chodzi o ruch palcem przy nosie. Niektórzy fani spekulowali na Twitterze, że mógł pokazać w ten sposób bycie przez sędziego pod wpływem kokainy. Nic bardziej mylnego! To niemiecki gest okazywania arogancji, tzw. "wysoki nos". Niewykluczone jednak, że i tak ten gest nie spodoba się komisji, która ukarać go może dłuższym zawieszeniem.
Ależ to jest gaz! Piotr Zieliński „podkręca” Napoli i swoje liczby w Serie A