Piłkarski świat pogrążony jest w żałobie po tym, jak w tragicznym wypadku śmierć poniósł Jose Antonio Reyes i jego kuzyn. Drugi pasażer, również z rodziny piłkarza, jest w szpitalu w ciężkim stanie. Szczegóły, do których doszli dziennikarze "Mundo Deportivo" przerażają.
Według ich informacji, Reyes pędził swoim samochodem niemal 240 kilometrów na godzinę. W pewnym momencie pękła mu opona, przez co auto zaczęło koziołkować, a następnie doszczętnie spłonęło. Powodem eksplozji było najprawdopodobniej złe ciśnienie, które w połączeniu z dużą prędkością doprowadziło do tragedii.
- Nie można potwierdzać gorszej wiadomości. Ukochana gwiazda Sevilli, Jose Antonio Reyes zginął w wypadku. Spoczywaj w pokoju - napisał na Twitterze klub Sevilla FC. Tego dnia odbywał się finał piłkarskiej Ligi Mistrzów, podczas której uczczono go minutą ciszy!
Jose Antonio Reyes był wielkim, hiszpańskim talentem. W La Liga zaczął strzelać jeszcze jako nastolatek i szybko wypromował się, przechodząc do Arsenalu FC. Co sezon zdobywał co najmniej kilka bramek, czym przykuł uwagę Realu Madryt, do którego został wypożyczony. Z "Królewskimi" zdobył tytuł mistrza Hiszpanii.
Do końca kariery, oprócz na Santiago Bernabeu grał też dla Atletico, Sevilli (razem z Grzegorzem Krychowiakiem wygrali finał Ligi Europy w Warszawie), Benfiki, Espanyolu Barcelona, Cordoby, Xinjiang Tiansha i Extremadury. Był 21-krotnym reprezentantem kraju.