Karol Świderski jeszcze nie tak dawno miał swój czas. W reprezentacji Polski strzelał ważne gole, a w klubie wiódł prym. Wszystko zmieniło się, gdy postanowił spróbować sił w Serie A. W Hellas Werona "Świder" ma problem z wywalczeniem miejsca w składzie. Gdy już pojawia się na boisku, to częściej niż stwarza zagrożenie pod bramką rywali, odbija się od obrońców i staje się przedmiotem krytyki. Bolesne słowa pod adresem Świderskiego wygłosił w rozmowie z WP Sportowe Fakty dziennikarz portalu związanego z Hellas - Tommaso Badia. Jego zdaniem na powołanie na Euro 2024 bardziej zasługuje Arkadiusz Milik, choć ten nie jest faworytem selekcjonera biało-czerwonych. Michał Probierz ma więc spory zgryz i wszyscy mogą być tylko ciekawi, jak rozwiąże sytuację przy powołaniach na turniej.
Świderski w ogniu krytyki
- Świderski czy Milik? Stawiałbym na Milika. Może grać w roli drugiego snajpera, jest typem zawodnika silnego i ma doświadczenie w kadrze. Oczywiście nie ujmuję siły Świderskiemu, ale trudno go tak naprawdę ocenić, ponieważ w ostatnim czasie nie gra zbyt dużo - zauważył wspomniany Badia. Nie trudno przy tym nie odnieść wrażenia, że epizodyczne występy Polaka związane są po prostu z przegrywaniem przez niego rywalizacji o miejsce w ataku ekipy z Werony.
Łukasz Fabiański zaszokował tymi słowami. Już wkrótce może dojść do sensacyjnego transferu
Włoch chce Milika
- Milika naprawdę cenię. Moim zdaniem powinni mu dać więcej pola do popisu w Juventusie. Na ten moment Karol Świderski nie wnosi nic do gry, a Milik mógłby - dodał jeszcze we wspomnianej rozmowie włoski dziennikarz, doradzając niejako Michałowi Probierzowi przed mistrzostwami Europy w Niemczech.