Nawet zwycięstwo z Wyspami Owczymi nie poprawiło nastrojów w polskiej kadrze, a przede wszystkim wokół niej. Styl prezentowany przez biało-czerwonych był fatalny i wielu kibiców miało uzasadnione obawy przed niedzielnym starciem z Albanią. Zespół z Bałkanów na własnym terenie jest niebywale groźny i Polacy przekonali się o tym dobitnie. Gospodarze wygrali 2:0, czym znacząco przybliżyli się do awansu na Euro 2024.
Boniek wystawił się na brutalną kontrę. Potem zrobiło się tajemniczo
Polacy natomiast muszą brać kalkulatory w dłoń i liczyć, jakie rezultaty muszą padać w innych spotkaniach, aby mieli szansę na zajęcie choćby drugiej lokaty. Po porażce rozpętała się prawdziwa burza, a swoje trzy grosze postanowił dorzucić Zbigniew Boniek. - Dyskutujcie, narzekajcie… tylko proszę mi tutaj Brzęczka nie obrażać. 25 punktów, najmniej straconych bramek, pewne pierwsze miejsce. Dzisiaj taktycznie dramat - napisał były prezes PZPN na platformie X.
Cezary Kulesza naraził się na kpiny. Wystarczył jeden wpis, dziennikarze brutalnie go ocenili
Kibice dość brutalnie przypomnieli mu, że to właśnie Boniek zwolnił Brzęczka. - Przecież pan go wywalił na zbity pysk - napisał jeden z internautów. Niedługo potem pojawił się kolejny wpis byłego piłkarza. - I na dobranoc... nie zapomnijmy, że mamy 7 miesięcy do baraży. Warto pomyśleć… - dał do myślenia Boniek. Najpewniej byłemu prezesowi PZPN chodziło o możliwą zmianę selekcjonera.