Smutną informację przekazał w piątek "Głos Wielkopolski". Andrzej Fischer był przez lata związany z polskimi klubami - debiutował w Unii Swarzędz, następnie trafił do Olimpii Poznań, skąd przeniósł się do dużo większego Lecha. Właśnie tam wypłynął na szersze wody, a w ekipie "Kolejorza" występował w latach 1971-1973. Przez kolejne sześć lat był z kolei piłkarzem Górnika Zabrze.
Dobra postawa w meczach Ekstraklasy zaowocowała powołaniami do reprezentacji Polski. Fischer wystąpił w dwóch meczach towarzyskich biało-czerwonych - z Haiti (porażka 1:2) i Grecją (zwycięstwo 2:0) i został przez Kazimierza Górskiego zabrany na mistrzostwa świata 1974 rozgrywane w RFN. Cały turniej spędził na ławce rezerwowych i nie zagrał ani minuty, ale otrzymał srebrny medal za zdobycie trzeciego miejsca (wówczas nie rozdawano brązowych medali).
W 1983 roku wyjechał do Niemiec i występował w Bochum Hoeveln oraz VfR Aalen. Karierę zakończył dwa lata później. Zmarł w listopadzie 2018 roku w wieku 66 lat.