Postawę bramkarza Bologny w polskiej bramce z pewnością zapamięta między innymi Memphis Depay. „Skorup” stanowił dlań tego dnia mur nie do skruszenia; wystarczy przypomnieć obronę strzału Holendra w 88 minucie. Musiało to ciut zdeprymować napastnika Barcelony, bo przecież parę chwil później nie wykorzystał rzutu karnego! Po strzale snajpera wyborowego Holendrów piłka odbiła się od słupka i wyszła w pole.
Dla Skorupskiego stres związany z obroną „jedenastek” nie jest niczym nadzwyczajnym. Przypomnieć należy, że w sezonie 2020/21 nie skapitulował wobec uderzeń z 11 metrów m.in. Zlatana Ibrahimovicia i Ciro Immobile, wcześniej zaś w podobnej próbie powstrzymał też Lautaro Martineza z Interu, reprezentanta Argentyny, z którą zmierzymy się w grupie podczas katarskiego mundialu. Zaś kibice obdarzeni bardzo dobrą pamięcią wspomną na pewno jeszcze skuteczną interwencję Skorupa z 2011 roku. W eliminacjach młodzieżowych mistrzostw Europy obronił rzut karny wykonywany przez Wilsona Eduardo w meczu Portugalia – Polska, dzięki czemu z Rio Maior wywieźliśmy remis 1:1. A sytuację miał tym bardziej niekomfortową, że pojawił się na murawie prosto z ławki, po czerwonej kartce dla Filipa Kurto. Obrona strzału rywala była jego pierwszą interwencją.
Reakcja Lewandowskiego hitem internetu! Tak napastnik zareagował na niewykorzystaną szansę Holendrów
„Chłopak o złotych rękach” - mawiano o nim u progu seniorskiej kariery. Używał ich jednak nie tylko do łapania piłki. Świętej pamięci Piotr Rocki, który młodszego o kilkanaście lat zawodnika objął ojcowską niemal opieką w pierwszej seniorskiej szatni – czyli w Ruchu Radzionków, wspominał niecodzienną historię z udziałem „Skorupa”. - Było to już po jego wyjeździe do Serie A. Łukasz lubił jednak wpadać na kilka dni do rodzinnego domu w Zabrzu-Zaborzu – opowiadał nieodżałowany „Rocky”. Starego druha młody golkiper odwiedził akurat w chwili, gdy temu pierwszemu przywieziono do domu transport... drzewa do kominka. Nie bacząc na to, że jego ręce są warte miliony, Skorupski włączył się do dzieła porządkowania podwórka.
Michniewicz zadowolony po meczu z Holandią. Wyróżnił dwóch piłkarzy
- Razem z tatą ładowali drzewo na taczki, a potem wozili je do składziku z tyłu domu – kreśli obraz tamtych chwil Denis Rocki, syn Piotra. - Pomagałem im na tyle, na ile umiałem. Pamiętam, że Łukasza nie odstraszyła nawet ulewa, która w pewnym momencie puściła się z nieba.
Kiedy latem 2013 Skorupski z Górnika przenosił się do AS Roma, wart był milion euro. Dziś eksperci wspomniane ręce bramkarza wyceniają na co najmniej siedem milionów euro. Jeśli jednak będzie bronić tak, jak w Rotterdamie, kwestią czasu jest kolejny znaczący wzrost ich wartości...
Dobra wiadomość dla kadry. Gwiazdy Belgii nie zagrają w rewanżu z Polską