Już w poprzednim sezonie Ramon Calderon dodatkową kasą motywował piłkarzy. Udało się co prawda zdobyć mistrzostwo Hiszpanii, jednak o triumfie w Lidze Mistrzów „Królewscy” mogli tylko pomarzyć. Dlatego teraz ma być zdecydowanie lepiej i to triumf w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach jest wyceniony wyżej.
Jeśli Real okaże się najlepszy na hiszpańskim podwórku, a także zgarnie wygraną w Lidze Mistrzów, każdy z piłkarzy otrzyma po milionie euro premii. Czyli w ciągu sezonu do kieszeni naszego bramkarza może dodatkowo wpaść niemal 3,5 miliona złotych! Gdyby jednak piłkarzom gdzie powinęła się noga, osobne trofea również odpowiednio wyceniono. Sam tytuł mistrzowski to 350 tysięcy euro na łebka, natomiast Liga Mistrzów to 500 tysięcy dla każdego.
Dudka jedynie martwić może fakt, że w głównej mierze nie od niego będzie zależeć to, czy zgarnie ogromne premie. Polak ma bowiem minimalne szanse na regularną grę w bramce Realu i raczej podobnie jak w zeszłym sezonie, będzie musiał zadowolić się okazjonalnymi występami w Pucharze Króla (za który premii nie ma). Pozostaje mu zatem dopingować z ławki kolegów i liczyć, że dzięki nim na jego konto trafi naprawdę pokaźna sumka.