12 października reprezentacja Polski zmierzy się z Wyspami Owczymi, a dzień wcześniej tradycyjnie zameldowała się na terenie rywala. W środę polscy piłkarze bezpiecznie dolecieli do Thorshavn, choć wcale nie było to takie oczywiste wobec przerażających zapowiedzi. Zanim odbyli oficjalny przedmeczowy trening na stadionie Torsvollur, trener i jeden z piłkarzy wzięli udział w konferencji prasowej. Wybór padł na Matty'ego Casha, który po oficjalnej części stanął jeszcze do rozmowy z dziennikarzem TVP Sport. Ten kompletnie zaskoczył go jednym pytaniem!
Matty Cash kompletnie zaskoczony przez dziennikarza TVP
Początkowo dziennikarz porównał pogodę na Wyspach Owczych do tej panującej w Anglii. Cash się z nim zgodził. - Jestem przyzwyczajony do takiej pogody. Ale nie będę kłamał, było naprawdę wietrznie, kiedy wysiadaliśmy z samolotu. Prawie mnie zdmuchnęło. Jest podobnie jak w domu, ale trochę zimniej, bo jesteśmy trochę bardziej na północ - odpowiedział piłkarz Aston Villi. Następnie rozmowa zeszła na... postępy w nauce języka polskiego piłkarza, który gra w reprezentacji od blisko dwóch lat (listopad 2021 r.).
- Tak, ale szczerze mówiąc, to jest naprawdę trudny język. W ubiegłym roku miałem też mnóstwo meczów, ale staram się z całych sił. Ale jak mówiłem, to trudne. Głównym priorytetem jest dla mnie to, co robię na boisku. Mam nadzieję, że uda mi się to pokazać - tłumaczył się Cash. Dziennikarz zaproponował więc, by 26-latek zwrócił się po polsku do kibiców, co wyraźnie wybiło z rytmu piłkarza, który aż wzruszył ramionami i uciekł wzrokiem. - Jak się masz? - rzucił po kilku sekundach. Po dwóch latach gry w kadrze i nauce pod okiem mamy Barbary, można było oczekiwać więcej. Na szczęście obrońca Aston Villi nauczył się narodowego hymnu i regularnie go śpiewa.