Miesiąc temu przełamał strzelecką niemoc w meczu z Atalantą i przepadł. Zaraz po tym trafieniu znów wylądował w gabinecie lekarskim. Dla Milika to trudny sezon, pełen upadków i niewielkiej liczby wzlotów, jak hat-trick w Pucharze Włoch z Frosinone. Powrót do gry ma nastąpić pod koniec kwietnia, choć są szanse, że Polak szybciej wróci na boisko. Rozgrywki Serie A już na ostatniej prostej. Milikowi zostanie raptem kilka spotkań, by wrócić do rytmu meczowego. Gdyby był w formie, byłby pewniakiem w składzie (przynajmniej tym szerokim) na Euro. – Absolutnie nie skreślałbym Arka. Ma takie umiejętności techniczne, że nie stawiałbym na nim krzyżyka. Ma kłopoty ze skutecznością, ale w skali europejskiej to bardzo dobry piłkarz, a zawsze jest możliwe, że może wyskoczyć ze strzelecką serią. Nie możemy sobie pozwolić na odsunięcie piłkarza, który jest w takim klubie jak Juventus – mówi Andrzej Niedzielan, były napastnik m.in. NEC Nijmegen. - Arek to nie jest napastnik, który bazuje na szczęśliwym zbiegu okoliczności. Bazuje na umiejętnościach. Trochę tego szczęścia brakuje, wiadomo, że brakuje goli i jego odbiór jest jaki jest – dodaje Niedzielan.
Współpraca Milika z Lewandowskim na Euro 2016 urosła do miana legendarnej. W ostatnich latach partnerzy wokół Lewego się zmieniali, ale najczęściej kapitan grał u boku Karola Świderskiego. Tak było w meczu z Walią w Lidze Narodów, który dał nam baraże i... tak samo było w finale baraży w Cardiff. – Arek i Robert Lewandowski mają podobną charakterystykę. Z pewnością nie są to dryblerzy i sprinterzy, oczywiście. Bardziej można ich nazwać egzekutorami, choć trudno ich liczby w tym sezonie porównywać. W każdym razie mecze na Euro z Holandią i Francją będą dla nas testem gry w defensywie. I jedni i drudzy do tej defensywy nas zepchną. W meczu z Walią też długimi fragmentami się broniliśmy. Lewy nie będzie mógł wcielić się w rolę reżysera, którym zresztą za bardzo nie jest w grze kadry. Potrzebujemy szybkiego napastnika, który przyspieszy w kontrataku. Potrzebujemy też szybkości na wahadłach. Niech z niej korzysta Nikola Zalewski i Przemek Frankowski. W pierwszym meczu mamy Holandię, która na pewno zagra z agresywnie, Lewy będzie miał problem z długim utrzymywaniem się przy piłce. Będziemy potrzebowali cierpliwości i mądrej gry, z Walią się udało. Piłkarze zagrali bardzo dobrze taktycznie. Świderski - Lewandowski to dla mnie optymalne ustawienie z przodu. Żaden z zestawu: Buksa, Piątek, Milik nie jest tak dynamiczny, jak może być Świderski – ocenił Niedzielan.