W ten sposób Polska zapewniła sobie promocję do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy. Dla polskiej drużyny będzie to czwarty z rzędu występ w EURO. - Od samego wydawało mi się, że bardzo dobrze gramy - ocenił Grosicki występ przeciwko Macedonii Płn. - Brakowało nam szczęścia w sytuacjach. Były słupki, poprzeczki. Bramkarz macedoński dobrze się spisywał. Jednak wierzyliśmy, że w końcu ta bramka padnie. Wiedzieliśmy, że musimy być cierpliwi i to pokazała druga połowa - komentował nasz pomocnik.
Po 8. kolejkach Polska jest liderem grupy. Grosicki podkreślił, że polska kadra zasłużyła na promocję do mistrzostw Europy. - Uważam, że zagraliśmy najlepsze spotkanie w tych eliminacjach - zaznaczył skrzydłowy Hull City. - Od samego początku bardzo wysoko podeszliśmy pod rywala. Utrzymywaliśmy się przy piłce. Realizowaliśmy to czego oczekiwał od nas trener, czyli mieliśmy szybko "operować" piłką z jednej strony na drugą i stwarzać sytuację. Po raz kolejny w obronie graliśmy bardzo dobrze, bo nie straciliśmy bramek. To było dobre spotkanie w naszym wykonaniu i zasłużony awans - stwierdził Grosicki.
O wygranej z Macedonią Płn. zadecydowali rezerwowi. Pierwszego gola minutę po wejściu na boisko strzelił Przemysław Frankowski, który zastąpił właśnie Grosickiego. Triumf Polaków przypieczętował Arkadiusz Milik. - W tych eliminacjach już tak było, że rezerwowi po wejściu strzelali gole czy mieli asysty - zwrócił uwagę "Grosik". - Potwierdziło się, że w tym zespole jest ogromny potencjał, jest rywalizacja i korzysta na tym reprezentacja - docenił dokonania kolegów.
Do końca eliminacji pozostały jeszcze dwie kolejki. Zagramy na wyjeździe z Izraelem i Słowenią u siebie. Na co stać polską kadrę w finałach? - Będziemy ciężko pracować, aby się rozwijać i poprawiać grę - przekonywał pomocnik kadry. - Teraz było widać poprawę i jaki potencjał ma nasz zespół. Tylko musimy cierpliwie, cierpliwie patrzeć w przyszłość i ciężko pracować - zakończył Grosicki.