Formą błysnęło tylu piłkarzy, że selekcja będzie naprawdę trudna. Starzyński do Polski wrócił po nieudanym pobycie w belgijskim Lokeren. Były pomocnik Ruchu trafił do Zagłębia Lubin i szybko stał się liderem tego zespołu.
- Czuję się dobrze, fizycznie i psychicznie. Na pewno nie załamywałem się po tym, co stało się w Belgii. Teraz jest dobrze - mówi. Na zgrupowaniu szybko złapał kontakt z Robertem Lewandowskim i innymi słynniejszymi kolegami. A jak się do nich zwraca? - Oczywiście, że na "ty" - śmieje się Starzyński. - Na "pan" nikomu nie mówię!