Ofensywa zaczyna coraz lepiej wyglądać
Polska kadra dobrze zaczęła spotkanie, ale potem w sześć minut straciła trzy gole. - Pokazaliśmy na tle takiego rywala, że potrafimy dobrze grać w piłkę i stwarzać wiele sytuacji - powiedział Jakub Kamiński. - Liczę na to, że to podtrzymamy, że to nie jest jednorazowy wybryk i dalej będziemy to kontynuować. Chorwac mają jakość z przodu, my tę jakość pokazaliśmy z przodu. No, ale niestety ta defensywa... Widowisko fajne, bo padło sześć bramke, ale na koniec mamy trzy stracone bramki, gdzie powinniśmy się lepiej zachować. Może oprócz tej pierwszej, bo to był fenomenalny strzał, ale w tych dwóch kolejnych powinniśmy się lepiej zachować. Fajnie, że ta ofensywa zaczyna coraz lepiej wyglądać, bo to przynosi bramki, a kibice na to czekają. Te bramki to były ciosy. Przy takiej jakości, którą ma Chorwacja w ofensywie trzeba być czujnym i skoncentrowanym - ocenił.
Mogliśmy wyjść na drugą połowę z innym nastawieniem
Nie mógł odżałować także sytuacji z końcówki pierwszej połowy, gdy będąc przed bramkarzem Chorwacji trafił w niego. - Zdecydowanie szkoda tej sytuacji, bo wtedy moglibyśmy wyjść na drugą połowę z innym nastawieniem i szukać może tego zwycięskiego gola - analizował Kamiński. - Ale taka jest piłka, bo bramkarz obronił. Mam nadzieję, że będę wykorzystywał kolejne sytuacje. Po tej czerwonej kartce mieliśmy czas na to, żeby strzelić czwartą bramkę. Chorwaci troszkę się cofnęli i szukali kontrataków. Bierzemy ten punkt i czekamy na kolejne mecze - dodał.
Modrić wciąż robi różnicę
Pomocnik docenił także atuty kapitana Luki Modricia, który dyrygował grą rywali. - To klasa sama w sobie - komplementował gwiazdę Chorwatów. - Nie muszę mówić, jaki to jest piłkarz i jaką różnicę robi jeszcze w takim wieku dla reprezentacji Chorwacji. I jaką jest postacią. Super doświadczenie dla mnie, żeby zagrac przeciwko takiemu zawodnikowi - wyznał reprezentant Polski.
-