Większość kibiców, ekspertów, a nawet piłkarzy jest zgodna w jednej tezie - Polacy przespali pierwszą połowę na Wembley. Do szatni schodzili, przegrywając z Anglikami 0:1 po trafieniu z rzutu karnego Harry'ego Kane'a. Bednarek również jest zdania, że pierwsze 45 minut w ich wykonaniu mogło być lepsze. - Byliśmy zbyt bojaźliwi. Myślę, że też za mało było agresji w bocznych sektorach boiska, dlatego nie udawało nam się często zmieniać stron w grze i to sprawiało nam problemy - mówił kamerom TVP Sport obrońca Southampton.
Paulo Sousa stanowczo po KONTROWERSJACH w meczu Anglia - Polska. Te słowa nie przejdą bez echa
- W drugiej części spotkania byliśmy dużo odważniejsi, graliśmy piłką między liniami. Krótkie podania nam wychodziły i myślę, że w po przerwie pokazaliśmy, że możemy rywalizować z najlepszymi drużynami w Europie. Te drugie 45 minut udowodniło, że mamy potencjał i możemy osiągać wiele rzeczy jako zespół. Przed nami jednak jeszcze sporo pracy i takiego rodzaju pokory, po to, by się uczyć i być lepszym - dodał.
Legendarny trener wytknął Zielińskiemu jedną rzecz! Poszło o to jak wygląda
Czego więc zabrakło "Biało-czerwonym" w osiągnięciu - przynajmniej - remisu na londyńskim Wembley? Bednarek miał na to pytanie kilka prostych odpowiedzi. - Zabrakło instynktu kilera. Mieliśmy kilka szans, z których mogliśmy się pokusić o dobrą sytuację na gola, ale brakowało ostatniego podania. Brakowało też konsekwencji w obronie, bo jednak strata bramki ze stałego fragmentu gry w 85. minucie na Wembley to za mało, by coś osiągnąć. Musimy być bardziej skuteczni w defensywie, bardziej skoncentrowani. Wtedy możemy uzyskać dobry wynik nawet z największymi - zaznaczył.