Lewandowski powinien... zagrać ze Szkocją? Jan Tomaszewski nie ma wątpliwości
Reprezentacja Polski kobiet dokonała historycznej rzeczy i po raz pierwszy awansowała na mistrzostwa Europy, które zostaną rozegrane w 2025 roku w Szwajcarii. Sukces ten jest swego rodzaju osłodą dla polskich kibiców po tym, co w listopadzie zrobiła reprezentacja Polski mężczyzn, która spadła z Dywizji A Ligi Narodów. W rozmowie z „Super Expressem” Jan Tomaszewski pogratulował Polkom awansu i podkreślał nawet, że jego zdaniem widać było po nich nawet większe zaangażowanie, niż u piłkarzy. Wrócił też pamięcią właśnie do Ligi Narodów i ostatnich meczów w niej, zwłaszcza tego ze Szkocją, przez przegranie którego spadliśmy bezpośrednio do Dywizji B. Zdaniem byłego bramkarza reprezentacji Polski zadecydował o tym, brak Roberta Lewandowskiego.
Znani sportowcy z Łodzi i okolic. Wiele nazwisk to wielkie zaskoczenie
Jan Tomaszewski jest zdania, że Robert Lewandowski powinien pojawić się na zgrupowaniu i to lekarz kadry powinien go zbadać i dopiero zdecydować o tym, czy kapitan może zagrać. Jego brak mógł negatywnie wpłynąć na drużynę. – (…) te zawirowania, nie przyjeżdżam na reprezentację, bo mnie plecy bolą. Musi przyjechać zawodnik i musi po prostu być z drużyną i lekarz decyduje o tym, czy gra. Chyba że jest w szpitalu – podkreśla były bramkarz – Robert Lewandowski, jako kapitan, powinien być na tym spotkaniu. Lekarz go powinien przebadać, a nie wysyłać jakiś świstek – dodał.
Co więcej, Tomaszewski uważa, że Polak nie miał tak groźnej kontuzji, która wykluczyłaby go z gry! – Co to za problem? Czy Robert przyjechał do Warszawy, czy przyjechał do Porto, czy lekarz reprezentacji pojechał do Barcelony? Czeski film, nikt nic nie wie. A każdy zawodnik musi być przebadany przez lekarza kadry, oczywiście, jeśli nie leży w szpitalu. Tutaj tego nie ma. Jestem przekonany, że gdyby Robert Lewandowski zagrał 15-20 minut w meczu ze Szkocją, to byśmy wygrali to spotkanie i teraz byśmy myśleli o meczach barażowych – ocenił były reprezentant Polski w programie live „Super Expressu”.