Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, jak radzi sobie z koronawirusem. Były bramkarz kadry, który nie tak dawno przyznawał, że musi przebywać na izolacji, wyznał, że z chorobą radzi sobie bardzo dobrze. Swoje dobre samopoczucie Tomaszewski argumentuje faktem trzykrotnego przyjęcia szczepienia przeciwko COVID-19.
Jan Tomaszewski zaraził się koronawirusem. Tak czuje się legenda reprezentacji Polski
Tomaszewski przyznaje, że z koronawirusem radzi sobie bardzo dobrze, a jego samopoczucie nie uległy zmianie po pozytywnym teście na obecność choroby. Łagodne przechodzenie COVID-19 emerytowany piłkarz ma zawdzięczać trzykrotnemu zaszczepienia się.
- Czuje się naprawdę lepiej niż przed tym testem. Ale dlaczego? A dlatego, że ja trzy razy byłem zaszczepiony, a właściwie to ja nie wiem, co ja robię tutaj na tej izolacji. No ale tak musi być, musiałem się poddać tej izolacji, muszę się poddać. Ja się czuje się fenomenalnie i jeszcze raz podkreślam, trzy razy się zaszczepiłem i teraz mogę gwizdać na koronawirusa - przyznał Jan Tomaszewski.
Aby zobaczyć zdjęcia z konferencji prasowej Czesława Michniewicza, przejdź do galerii poniżej.
Tomaszewski o Michniewiczu i Kuleszy. Padły ostre słowa
Zdaniem Jana Tomaszewski, Cezary Kulesza źle zrobił, mianując Michniewicza na trenera kadry. Jak sam mówi, wszystko przez udział trenera w aferze korupcyjnej sprzed lat.
Jeśli prezes Kulesza mówi, że on osiągnął sukces w reprezentacji młodzieżowej, to przepraszam to moje zdanie, ale uważam, że największym sukcesem w ostatnich latach w reprezentacji młodzieżowej, było zwycięstwo drużyny Stolarczyka nad jedną z najlepszych jedenastek świata. Tak się klasyfikuje w tym momencie Niemców. 4:0 na ich terenie. I to jest dla mnie nieprawdopodobny sukces. I gdyby tutaj był Maciek Stolarczyk, to raz, że miałby szanse na te baraże (...) A w tej chwili, prezes Kulesza, nominując Cześka, doprowadził do wojny polsko-polskiej i ta wojna przysłoni teraz całe przygotowania i wszystko. Bo i piłkarze będą mieli inne pytania, to jest nikomu niepotrzebne. Ale cóż, prezes Kulesza miał takie prawo, zarząd, tak jak powiedział, zatwierdził jednogłośnie. (...) To jest dla mnie w tej chwili drużyna Kuleszy, a nie drużyna Michniewicza - mówił Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem".