Kamil Grosicki po transferze do Anglii poczyna sobie znakomicie w barwach Hull City. Doceniają go kibice. W ich ocenie nasz kadrowicz zasłużył na tytuł "Piłkarz kwietnia" w Premier League. "Tygrysy" walczą o utrzymanie w elicie angielskiej piłki. Jednak w ostatniej kolejce nie wykorzystali szansy, aby poprawić sytuację na finiszu rozgrywek. Niespodziewanie przegrali u siebie ze zdegradowanym już Sunderlandem. To była kosztowna wpadka, bo spowodowała, że drużyna Polaka przesunęła się na 18. miejsce, które oznacza spadek do Championship. W tej sytuacji do ostatniej kolejki Hull City będzie walczyło o uratowanie miejsca w elicie angielskiej piłki. 14 maja drużyna Polaka zagra w Londynie z Crystal Palace, a sezon zakończy 21 maja meczem u siebie z Tottenhamem.
Podczas weekendu Grosicki miał dobrą okazję, aby zapomnieć o ligowym niepowodzeniu. Do Hull przyjechała legendarna polska grupa rockowa Lady Pank. "Turbo Grosik" wybrał się na koncert, na który wcześniej zaprosił go lider zespołu Janusz Panasewicz. "Panas" jest wielkim fanem futbolu, bywa na meczach Legii Warszawa i reprezentacji Polski. Po występie nasz kadrowicz spotkał się z muzykami, a na pamiątkę pozostało mu wspólne zdjęcie z Panasewiczem i gitarzystą Janem Borysewiczem.
Lady Pank #grosicki #panasewicz #borysewicz
Post udostępniony przez TurboGrosik (@kamilgrosicki10) 8 Maj, 2017 o 5:16 PDT