Kamil Grosicki: Czekam na powołanie i narodziny córki WYWIAD

2012-04-17 4:00

Kamil Grosicki (24 l.) w meczu Sivassporu z Bursasporem (4:0) strzelił efektownego gola i zaliczył asystę. Teraz czekają go niezwykle ważne chwile: pojutrze ma zostać ojcem, czeka także na powołanie do reprezentacji na EURO.

"Super Express": - Świetna forma to efekt zmiany fryzury?

Kamil Grosicki: - Od trzech miesięcy nie mogłem strzelić gola. Powiedziałem sobie, że trzeba coś zmienić i padło na moje włosy. Wygląda na to, że turecki fryzjer mi pomógł (śmiech).

- W kadrze zwolniło się miejsce po Sławku Peszce...

- Smutno mi z tego powodu, bo Sławek to mój bardzo dobry kolega. Szkoda, że tak się stało, ale w piłce są różne sytuacje. Równie dobrze ktoś może wypaść z kadry z powodu kontuzji. Nie czuję się następcą Sławka, o miejsce na lewym skrzydle walczą przecież inni: Rybus, Pawłowski, Makuszewski. Ja robię wszystko, żeby dostać się do kadry.

- W takiej formie masz duże szanse...

- Codziennie myślę o tym, kiedy trener poda w końcu ten skład kadry na EURO, bo nie jestem pewien, czy się w niej znajdę.

- Zanim 2 maja trener Smuda ogłosi kadrę, zostaniesz ojcem.

- W czwartek żona ma termin porodu. Jest w Szczecinie, bo uznaliśmy, że tak będzie lepiej. Tam ma spokój i fachową opiekę. Wiemy, że będzie córka, damy jej na imię Maja. Po najbliż- szym meczu dostanę dwa dni wolnego, żeby choć na kilkanaście godzin polecieć do Szczecina. Chciałem być przy porodzie, ale mamy jeszcze 5 ważnych meczów, walczymy o awans do Ligi Europejskiej.

Najnowsze