Jakub Moder już podczas gry w Lechu Poznań oceniany był jako potencjalny piłkarz wyjściowej jedenastki reprezentacji Polski. Swoją wartość udowadniał również po odejściu z Kolejorza. W połowie 2020 roku Moder dołączył do ekipy Brighton and Hove Albion, a Anglicy zapłacili za niego aż 11 milionów euro. Polak szybko znalazł uznanie w nowym zespole.
Zbigniew Boniek w końcu nie wytrzymał. Ostro uderzył w polskie kluby, rozsierdziła go jedna rzecz
Fatalne wieści o Moderze. To dla piłkarza katastrofa
I gdy już wydawało się, że Moder ugruntuje swoją pozycję w Premier League, doznał najgorszej z możliwych kontuzji. Na początku kwietnia w starciu przeciwko Norwich City zawodnik już w pierwszych minutach musiał opuścić boisko z powodu urazu. Potwierdziły się fatalne przewidywania i diagnoza była brutalna - zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie.
Tomaszewski skomentował debiut Lewandowskiego. Współczuje mu, wstrząsająca opinia!
Już wtedy istniało poważne zagrożenie, że Moder nie zdąży wyleczyć się na mistrzostwa świata. Powrót po takiej kontuzji wynosi zazwyczaj pół roku. Gdyby i tego było mało, Mateusz Borek w programie "Moc Futbolu" na Kanale Sportowym przekazał fatalne wiadomości w sprawie rehabilitacji piłkarza. Ten niebawem może przejść drugi zabieg.
- Bardzo martwią mnie najnowsze informacje nt. Jakuba Modera. Okazuje się, że ta jego rehabilitacja była niestety źle poprowadzona w Anglii i konieczny będzie drugi zabieg. To praktycznie wyklucza go z udziału w mistrzostwach świata - przekazał Borek. Zarówno dla samego Modera jak i reprezentacji byłby to fatalne informacje. Najważniejsze jednak, aby piłkarz doszedł do pełni zdrowia.