Obecnie niewiele osób wyobraża sobie dalszą współpracę na linii Fernando Santos - reprezentacja Polski. Przyjście Portugalczyka do kraju nad Wisłą miało wpłynąć na budowę odmłodzonej drużyny, która już na Euro 2024 miałaby walczyć o sukces. Problem jednak w tym, że na razie mistrzostwa Europy mocno się oddaliły od polskiej kadry, a sama gra reprezentacji jest niekiedy żenująco słaba. Dlatego pozycja Santosa jest obecnie fatalna.
Kiedy zwolnią Santosa? Są plotki
I wydaje się, że jego losy są przesądzone. Selekcjoner we wtorkowe przedpołudnie odwiedził siedzibę PZPN, gdzie rozmawiał z najważniejszymi ludźmi polskiej piłki. Spotkanie nie zakończyło się żadnymi decyzjami, ale brak komunikatu z piłkarskiej centrali o pozostaniu i wsparciu selekcjonera jest wymowny. I zapewne Portugalczyk zostałby zwolniony, gdyby nie "cena" rozstania, która może być wysoka.
Bez porozumienia Santos jeszcze przez wiele miesięcy mógłby otrzymywać dużą wypłatę z PZPN, na co związek nie może sobie pozwolić. Dlatego szukane jest porozumienie w tej kwestii. Jak donosi portal WP SportoweFakty znalezienie konsensusu może mieć miejsce w każdej chwili i nawet już w środowe popołudnie Santos może zostać zwolniony. Kibicom nie pozostaje więc nic innego, jak czekać na oficjalny komunikat PZPN.