POLSKA - KOREA: Kuba przedarł się przez Koreańczyków

2011-10-08 5:00

Na niego zawsze możemy liczyć! Jakub Błaszczykowski (26 l.) rozegrał w Seulu świetny mecz, a dzięki jego bramce i asyście Polska zremisowała z Koreą 2:2. Jeden Kuba zasłużył na pochwały, drugi - znów pokazał, że na reprezentację jest po prostu dramatycznie za słaby. Po kolejnym pokazie nieporadności w wykonaniu Jakuba Wawrzyniaka (28 l.) musimy na gwałt szukać lewego obrońcy.

Zaczęło się zaskakująco dobrze. W pierwszej połowie Polacy nie ustępowali Koreańczykom. Bronili się mądrze, nie dopuszczając rywali pod własną bramkę i przeprowadzając groźne kontry. Po jednej z nich prowadzili 1:0. W 29. minucie Błaszczykowski przejął piłkę na połowie boiska i po indywidualnej akcji strzelił potężnie zza pola karnego. Piłka odbiła się od poprzeczki, potem od bramkowej linii i wyszła w pole, ale dopadł do niej Robert Lewandowski (23 l.) i przytomnie trafił głową do siatki.

Wawrzyniak znów się zawiesił

Do przerwy było nieźle, ale w drugiej zaczął się dramat. Koreańczycy zepchnęli Polaków do rozpaczliwej obrony. Kilka razy dopisało nam szczęście, ale w 66. minucie było już 1:1. Duża w tym "zasługa" Jakuba Wawrzyniaka. Obrońca Legii znów pokazał, że w najważ-niejszych momentach zawiesza się jak stary zawirusowany komputer. Najpierw mógł przejąć piłkę, a chwilę później spróbować chociaż zablokować dośrodkowanie, po którym padła wyrównująca bramka. Zamiast tego bezsensownie dreptał w miejscu, przyglądając się jak zagubiony gamoń, co robią rywale...

Po golu Park Chu-Younga przewaga Korei jeszcze bardziej wzrosła, ale szturm Azjatów powstrzymywał dobrze broniący Fabiański. W 76. minucie nie dał już rady. W sytuacji sam na sam znów pokonał go klubowy kolega z Arsenalu - Park Chu-Young.

Bezradność Polaków rosła z minuty na minutę, ale kapitan naszej reprezentacji jeszcze raz pokazał, że można na nim polegać.

Nie przegrywamy, teraz czas na zwycięstwo

W 83. minucie znakomity wczoraj Błaszczykowski ostrym pressingiem zmusił koreańskiego obrońcę do błędu. Przejął piłkę i popędził sam na bramkę rywali, aby po chwili sprytnym strzałem trafić do siatki między nogami Jung Sung-Ryonga.

2:2 w Seulu z dużo wyżej notowaną w rankingu Koreą (28. miejsce, Polska jest 65.) to dobry wynik. Po remisach z Meksykiem (1:1) i Niemcami (2:2) znów udało się nie przegrać z silnym rywalem. Czas na wygraną. Okazja już we wtorek, kiedy zagramy w Niemczech z Białorusią.

Korea Płd. - Polska 2:2

0:1 Lewandowski 29. min, 1:1 Park Chu-Young 66. min, 2:1 Park Chu-Young 76. min, 2:2 Jakub Błaszczykowski 83. min

Korea: Jung Sung-Ryong - Lee Jae-Seong, Kwak Tae-Hwi, Hong Jeong-ho (80. Cho Byung-Kuk), Hong Chul (88. Choi Hyo-jin) - Ji Dong-Won, Ki Sung-yong (58. Koo Ja-cheol), Yoon Bit-garam (46. Lee Yong-rae), Nam Tae-hee (58. Seo Jung-jin), Park Chu-Young (81. Lee Keun-ho) - Lee Dong-gook (46. Son Heung-min)

Polska: Fabiański - Wasilewski, Wojtkowiak, Perquis, Wawrzyniak - Błaszczykowski (86. Komorowski), Dudka (79. Peszko), Polanski (63. Matuszczyk), Murawski (90. Jodłowiec), Rybus (71. Mierzejewski) - Lewandowski (68. Brożek)

Najnowsze