Sprowadzony przed rokiem do Marsylii Milik – na razie w tym roku jeszcze nie strzelił gola w lidze. Wszystko przez koronawirusa, który wykluczył go z meczu z Girondis Bordeaux (Olympique wygrał 1:0). Polski napastnik ma problem ze złapaniem rytmu meczowego, choć 2022 rok zaczął od gola w spotkaniu Pucharu Francji przeciwko piątoligowcowi.
Nie wszyscy na Velodrome są zadowoleni z ostatnich miesięcy w wykonaniu Arkadiusza Milika. Kilka dni temu w obronę polskiego napastnika wziął Mathieu Valbuena, piłkarz, który z OM w 2010 roku zdobył potrójną koronę. Obecnie, mimo 37 lat na karku, wciąż jest w dużej piłce. Mimo że na co dzień reprezentuje barwy Olympiakosu Pireus, to z uwagą patrzy na to co się dzieje we Francji, a w rozmowie z radiem "RMC" skomentował formę Milika.
Piękny gest Roberta Lewandowskiego. Wielka fortuna za złoto Dawida Tomali
- Milik przyszedł do klubu rok temu. W 33 meczach strzelił 19 goli. Jak na środkowego napastnika, to nie jest kiepski wynik. Poza tym miał uraz. Przegapił przez to bardzo dobry początek sezonu w wykonaniu OM. Dlatego uważam, że krytycy Milika przesadzają. Są dla niego zbyt surowi. Jego transfer nie jest zły. Dajmy mu czas - przekonywał 52-krotny reprezentant Francji.
Paulo Sousa już ma problemy w Brazylii. Zrównali go z ziemią. To dopiero początek!