Rudi Voller od lutego jest dyrektorem sportowym reprezentacji Niemiec i na razie nie może pochwalić się pozytywnym bilansem. Niemcy wygrali tylko jedno z czterech spotkań - z Peru (2:0). Później przegrali z Belgią (2:3), zremisowali z Ukrainę (3:3) i ostatnio ulegli Polsce (0:1). Po spotkaniu w Warszawie mogą mówić o sporym niedosycie, bo na boisku mieli przewagę. Oddali aż 27 strzałów przy zaledwie dwóch Polaków, a dziesięć z nich było celnych. Biało-czerwonym do zwycięstwa wystarczyło jedno celne uderzenie Jakuba Kiwiora z 31. minuty, mimo że Niemcy częściej byli przy piłce (67 procent posiadania do 33) i wymienili znacznie więcej podań (771 do 228). Nie zmieniło to reakcji w Niemczech, gdzie na piłkarzy spadła mocna krytyka.
Rudi Voller bezlitośnie o Polakach. Ostra szpilka!
"Die Mannschaft" w obronę wziął legendarny Rudi Voller. Jako piłkarz wywalczył z kadrą mistrzostwo (1990) i wicemistrzostwo świata (1986), a także wicemistrzostwo Europy (1992). Później został selekcjonerem i w latach 2000-2004 wywalczył m.in. srebrny medal MŚ w Korei i Japonii. W tym roku wrócił do kadry w nowej roli i postanowił odpowiedzieć na krytyczne głosy kibiców, przy okazji wbijając ostrą szpilkę reprezentacji Polski.
- Sam wynik boli, ale z całym szacunkiem, oddali dwa strzały na naszą bramkę. Powiem szczerze, że wolę być dyrektorem sportowym takiego zespołu niż Polaków. Nie mam nic przeciwko nim, po prostu dużo bardziej wolę nasz zespół - powiedział cytowany przez sport1.de. - Ostatecznie jakość zwycięży. Oczywiście chcemy dobrych wyników, ale najważniejsze są mistrzostwa Europy. To dlatego testujemy piłkarzy. (...) Wolę, abyśmy dobrze zaprezentowali się na ME - dodał. We wtorek Polska zagra w eliminacjach do Euro 2024 z Mołdawią, a Niemcy rozegrają ostatni sparing przed wakacjami z Kolumbią.