W wygranym aż 5:1 meczu z Szachtarem "Fabian" nie miał dużo pracy, ale bronił bardzo solidnie. Raz poradził sobie w sytuacji sam na sam, a przy honorowym golu Eduardo był bez szans. Reakcje na stadonie "Kanonierów" po trafieniu snajpera Szachtara były zresztą nietypowe.
Były gracz Arsenalu i ulubieniec fanów "The Gunners", zgodnie z zapowiedziami, nie okazał żadnej radości. Za to całe Emirates Stadium świętowało tak, jakby to trafili londyńczycy.