Łukasz Fabiański, reprezentacja

i

Autor: Tomasz Radzik Łukasz Fabiański podczas meczu Niemcy - Polska 0-0 na Euro 2016

Łukasz Fabiański: W karnych jakoś mi nie poszło

2016-06-25 23:04

- Nie powiem, czy to najlepszy mecz w mojej karierze. Jeszcze trochę lat grania przede mną i jak skończę grać w piłkę, to będę mógł spojrzeć na moje mecze i je sklasyfikować. Ale na tę chwilę cieszę się przede wszystkim, że awansowaliśmy - powiedział Łukasz Fabiański po awansie Polski do ćwierćfinału Euro 2016.

- Rzut wolny Rodrigueza… Starałem się przede wszystkim zachować spokój i dobrze przeanalizować sytuację. Wiedziałem, że Rodriguez ma bardzo dobrze ułożoną lewą nogę i jest w stanie pokusić się o dobre uderzenie z rzutu wolnego. Starałem się być na to przygotowany. Jak się stoi w bramce to się nie myśli o tym, co było trudniejsze, a co łatwiejsze. Człowiek stara się zrobić wszystko, co tylko jest w stanie, żeby obronić. Obrona po strzale Derdiyoka to była szybka analiza sytuacji. Starałem się ustawić w jak najlepszej pozycji, żeby móc zainterweniować - wyjaśnił "Fabian".

- Trener Jarosław Tkocz pokazywał mi przed meczem, jak Szwajcarzy strzelają karne. No, ale jakoś mi nie poszło. Takie życie - powiedział uśmiechem golkiper.

- Szwajcarzy zaczęli szybciej operować piłką i atakować nas z większą agresją. Mieli może dwie albo trzy w miarę niezłe sytuacje. Natomiast gola strzelili. Ale też nie dlatego, że nas rozklepali, tylko w wyniku chwili geniuszu Shaqiriego. Może trochę oddaliśmy pole i za głęboko się cofnęliśmy, ale wszystko było pod kontrolą - zakończył bohater sobotniej rywalizacji.

Najnowsze