- Rzut wolny Rodrigueza… Starałem się przede wszystkim zachować spokój i dobrze przeanalizować sytuację. Wiedziałem, że Rodriguez ma bardzo dobrze ułożoną lewą nogę i jest w stanie pokusić się o dobre uderzenie z rzutu wolnego. Starałem się być na to przygotowany. Jak się stoi w bramce to się nie myśli o tym, co było trudniejsze, a co łatwiejsze. Człowiek stara się zrobić wszystko, co tylko jest w stanie, żeby obronić. Obrona po strzale Derdiyoka to była szybka analiza sytuacji. Starałem się ustawić w jak najlepszej pozycji, żeby móc zainterweniować - wyjaśnił "Fabian".
- Trener Jarosław Tkocz pokazywał mi przed meczem, jak Szwajcarzy strzelają karne. No, ale jakoś mi nie poszło. Takie życie - powiedział uśmiechem golkiper.
- Szwajcarzy zaczęli szybciej operować piłką i atakować nas z większą agresją. Mieli może dwie albo trzy w miarę niezłe sytuacje. Natomiast gola strzelili. Ale też nie dlatego, że nas rozklepali, tylko w wyniku chwili geniuszu Shaqiriego. Może trochę oddaliśmy pole i za głęboko się cofnęliśmy, ale wszystko było pod kontrolą - zakończył bohater sobotniej rywalizacji.