Fani Standardu Liege nie mogli pogodzić się z porażką z Anderlechtem Bruksela. Zdaniem wielu z nich Łukasz Teodorczyk faulował przy golu bramkarza rywali i bramka nie powinna zostać uznana. Sędzia przewinienia się nie dopatrzył i przyjezdni po końcowym gwizdku mogli świętować minimalne zwycięstwo 1:0. To dodatkowo podgrzało atmosferę na trybunach. Z jednego z sektorów poleciała nawet zapalniczka, która trafiła w głowę Urosa Spajicia. Do Serba szybko podbiegł Teodorczyk, by sprawdzić czy koledze nie stało się coś poważnego.
Gdy napastnik reprezentacji Polski upewnił się, że Serb jest cały i zdrowy, postanowił zagrać na nosie kibicom gospodarzy jeszcze raz. Podniósł z ziemi zapalniczkę i udawał, że zapala papierosa na środku boiska, mając przy tym bardzo dumną minę. Swoim zachowaniem snajper rozbawił innych piłkarzy Anderlechtu, którzy niemal pokładali się ze śmiechu.