Mama Roberta Lewandowskiego jak wszyscy inni kibice mogła zdziwić się wyjściowym składem reprezentacji Polski. Niespodziewanie zabrakło w nim jej syna i kapitana drużyny. Selekcjoner Michał Probierz tłumaczył się drobnym urazem napastnika FC Barcelony, ale w trakcie meczu i tak postanowił skorzystać z jego usług. Lewandowski wszedł na boisko w 62. minucie. W tym momencie Polska wciąż przegrywała z Chorwacją 3:2 po szalonej pierwszej połowie, którą zaczęła od szybkiego prowadzenia, by następnie w ciągu 7 minut stracić trzy gole, a tuż przed przerwą złapać kontakt. Ogromne emocje udzieliły się z pewnością wszystkim kibicom - zarówno tym na stadionie, jak i przed telewizorami. W tym pierwszym gronie znalazła się m.in. Iwona Lewandowska, mama "Lewego".
Polska – Chorwacja MEMY. Polacy przetestowali nerwy kibiców, szalony mecz reprezentacji Polski
Mama Lewandowskiego z kielichem na meczu Polska - Chorwacja
Pani Iwona od początku dopingowała Biało-Czerwonych, mimo że tym razem dość nietypowo nie mogła trzymać kciuków za syna od samego początku. Pozostali piłkarze od pierwszej minuty dostarczyli jednak mnóstwo emocji. Tę piłkarską huśtawkę nastrojów 65-latka przeżyła przy kielichu. Fotograf "Super Expressu" przyłapał ją na trybunach w towarzystwie mężczyzny, z którym raczyła się trunkiem łudząco podobnym do białego wina, znajdującym się przecież w ofercie dla gości na loży stadionu PGE Narodowego.
Mama Lewandowskiego nie była jedyną znaną postacią na trybunach podczas wtorkowego meczu. Spotkanie na żywo oglądał m.in. prezydent Andrzej Duda, a także ministrowie sportu i spraw zagranicznych - Sławomir Nitras oraz Radosław Sikorski. Nie zabrakło też WAGs, w tym ukochanej Marcina Bułki, Marokanki Ecram Sallam. Specjalnymi gośćmi byli za to medaliści olimpijscy - mistrzyni z Paryża Aleksandra Mirosław, srebrni siatkarze z Tomaszem Fornalem na czele, czy brązowe szpadzistki. W przerwie meczu pojawili się oni na murawie i zebrali zasłużone brawa od wypełnionego po brzegi Stadionu Narodowego!