Potrafi zachować balans
Trzeba przyznać, że zachwyty nad polskim bramkarzem nie są w żaden sposób przesadzone. Bronią go wszystkie statystyki. W dziewięciu meczach w lidze aż sześć razy nie dał się pokonać. Puścił tylko cztery gole, najmniej w całych rozgrywkach. Do tego Nicea jest wiceliderem Ligue 1, a on został wyróżniony nagrodą na najlepszego zawodnika. - Jest pewny siebie, ale jego pewność nie przeradza się w pychę - ocenił Marek Jóźwiak, który obserwuje ligę francuską. - Poprawił grę nogami. Widać, że nad tym elementem mocno pracował i są tego efekty. Rozgrywa piłkę z obrońcami blisko siebie, a to wymaga od bramkarza koncentracji i odpowiedzialności. Potrafi zachować balans między podjęciem ryzyka, a graniem prostym podaniem. Na razie mu to wychodzi, bo we wcześniejszych latach różnie z tym bywało - wyznał.
Bartłomiej Wdowik na fali. Tak wygrał wojnę nerwów, dał Jagiellonii fotel lidera ekstraklasy
Pobudzili go działania
Były kadrowicz zwrócił także uwagę na zmianę podejścia u młodego kadrowicza. - Właśnie jego wewnętrzna przemiana spowodowała, że jest teraz w takiej formie - ocenił ekspert. - Poukładał sobie wszystko w głowie. Najważniejsze, że powalczył o siebie. W Nicei powiedziano przed sezonem: stawiamy na niego. Wiedzieli, że mają chłopaka z bardzo dużym potencjałem, ale trzeba do niego dotrzeć i pobudzić do działania. Zrobili to w kapitalny sposób. A on się do tego przyłożył - podkreślił Jóźwiak w rozmowie z "Super Expressem".