Marcin Robak strzela i... spada

2011-04-26 19:33

Gol Marcina Robaka (31 l.) nie pomógł. Koynaspor zaledwie zremisował 1:1 z Besiktasem Stambuł i jest coraz bliższy spadku z Tureckiej Super Ligi.

- Poszło dośrodkowanie z lewej strony boiska. Uciekłem obrońcy i głową skierowałem piłkę do siatki – opowiada były napastnik Widzewa. - Powinniśmy wygrać, ale goście wyrównali z rzutu karnego w 76 minucie. Nasz zawodnik zagrał piłkę ręką, a „jedenastkę” wykorzystał słynny Ricardo Quaresma - relacjonuje.

- Po tym meczu nasza sytuacja jest bardzo ciężka. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek mamy 10 punktów straty do bezpiecznego miejsca w tabeli, które zajmuje Sivasspor Kamila Grosickiego. Walczymy do końca, ale mamy świadomość, że bardzo ciężko będzie się utrzymać – mówi Robak.

Przeczytaj koniecznie: Sławomir Peszko - niemieccy kibice grożą mu śmiercią!

Reprezentant Polski jest najlepszym strzelcem Konyasporu w rundzie wiosennej. Dla zespołu z południowej Turcji zdobył cztery gole.

W spotkaniu z Besiktasem zagrał też Mariusz Pawełek (30 l.). Były bramkarz Wisły zebrał za swój występ dobre recenzje, przy karnym Quaresmy nie miał nic do powiedzenia.

Najnowsze