Selekcjoner nie zamierzał jednak ukrywać kluczowych dat dotyczących wskazania reprezentacyjnego zespołu na finały EURO. - 29 maja ogłosimy nazwiska 28 zawodników powołanych za zgrupowanie – przyznał na antenie tej stacji Probierz. - Powołamy też jeszcze dodatkowego bramkarza, z polskiej ligi – dodał. Ten ostatni nie będzie mieć jednak szans na wyjazd na czempionat w Niemczech.
Ta grupa przygotowywać się będzie do dwóch kontrolnych spotkań przed rozpoczęciem turnieju finałowego. 7 czerwca o 20.45 na stadionie Narodowego Centrum Sportu przeciwnikami Polaków będą Ukraińcy. Trzy dni później, o tej samej porze i w tym samym miejscu, nasi kadrowicze zmierzą się z Turkami. W międzyczasie nastąpi ostateczna selekcja. - Po spotkaniu z Ukrainą skreśleni zostaną dwaj zawodnicy – poinformował Probierz. Kadra na EURO liczyć bowiem musi 26 piłkarzy.
Ostoją polskiej reprezentacji w Niemczech będzie hotel Sheraton-Pelikan w Hanowerze, bazą treningową – ośrodek szkoleniowy akademii piłkarskiej Hannover 96. Stąd Biało-Czerwoni pojadą na mecz z Holandią (16.06. g. 15.00) do Hamburga, z Austrią (21.06. g. 18.00) do Berlina i z Francją (25.06. g. 18.00) do Dortmundu.
- Nasze wybory nie dla wszystkich będą oczywiste. Niektóre powołania zapewne przez wielu zostaną ocenione negatywnie – podkreślił Michał Probierz, mając na myśli wspomniane na wstępie 28 nazwisk. Przypomniał jednak istotną, acz pewnie nieco zagadkowo brzmiącą, rzecz: - Moim zdaniem zmiana pokolenia w reprezentacji nastąpiła za późno, pewne ogniwa trzeba było wymieniać wcześniej…