Janczyk podkreśla, że bardzo szybko zaaklimatyzował się w Lokeren.
- W porównaniu z Moskwą to małe miasto. Mam wygodny apartament, na treningi jeżdżę mercedesem od sponsora klubu - opowiada.
Wielką postacią Lokerenu jest Włodzimierz Lubański (drugi trener Lokeren, red.). - Pomógł mi w pierwszych dniach, na treningach. Kilka razy zaprosił mnie do siebie do domu na kolację, gdzie mogliśmy się lepiej poznać i spokojnie porozmawiać. To świetny gość - Janczyk jest pod wrażeniem legendy polskiej piłki.
Dawid w Belgii będzie tylko pół roku. Później musi wrócić do CSKA. - Na razie jednak o tym nie myślę - dodaje "Murzyn".
Teraz Janczyk marzy o tym, aby zagrać od pierwszej minuty w kolejnym meczu ligowym Lokeren (9. w tabeli, red.) z Cercle (7. miejsce).
- Ale to nie ode mnie zależy, czy zagram. Jeżeli trener mnie wystawi, postaram się go nie zawieść... - obiecuje.