Nicola Zalewski od końcówki ubiegłego sezonu jest znany wszystkim fanom "Giallorossich" i reprezentacji Polski. Pomocnik wykorzystał swoje szanse w pierwszej drużynie Romy i od lipca trenuje z nią regularnie pod okiem Jose Mourinho, od czasu do czasu dostając szanse w meczach. We wrześniu zadebiutował także w pierwszej kadrze "Biało-czerwonych" w wyjazdowym pojedynku z San Marino. Polacy zwyciężyli okazale 7:1, a przy jednym z trafień gracz zanotował asystę.
Już po tym wydarzeniu doszło jednak w rodzinie Nicoli Zalewskiego do bardzo przykrego wydarzenia - zmarł bowiem długo walczący z chorobą jego ojciec, Krzysztof. Młody zawodnik nie otrzymał więc powołania do reprezentacji Polski, a selekcjoner Paulo Sousa uargumentował to trudnym rodzinnie czasem piłkarza.
Tymczasem "La Gazzetta dello Sport" donosi, że 19-latek ma spory problem. Przebywał na imprezie z przyjaciółmi, gdy jeden z nich wrzucił na Instagrama wideo, na którym padają słowa: "Dzisiaj jaramy, Jose, odpieprzamy, jaraliśmy".
Zobacz też: Ważny piłkarz Lecha Poznań spowodował wypadek po pijaku! Miał prawie promil alkoholu
A w Internecie oczywiście nic nie ginie... Wideo szybko zdobyło popularność i już się nie ukryło. Jak dodaje LGdS, na nagraniu wyraźnie widać, że gdy padają wspomniane słowa, to Zalewski ogranicza się raczej do ograniczonego uśmiechu. Być może zawodnik już wtedy zdawał sobie sprawę, że lada chwila mogą nadejść problemy. Zdaniem mediolańskiego dziennika, Nicola Zalewski zostanie ukarany przez AS Roma, która jest bardzo czuła w kwestii zachowania swoich graczy w sieci.