Kamil Grabara na piłkarskie „saksy” ruszył jako 17-latek. W ciągu trzech lat spędzonych na Anfield Stadium, przeszedł drogę od zespołu juniorów aż do pierwszego teamu Liverpoolu. Tam jednak drogę między słupki zagrodził mu Alisson, choć chłopakowi z Rudy Śląskiej już wtedy nie brakowało pewności siebie. „Jak powiem to, co chcę powiedzieć, to mi zaraz wytkną, że pomyliłem podłogę z sufitem. Ale powiem: ja naprawdę nie widzę jakiejś wielkiej różnicy” - mówił o swym konkurencie jesienią 2018. Zaraz potem po raz pierwszy wypożyczony został do ligi duńskiej, do Aarhus.
Po raz drugi pojawił się w tym klubie latem 2020, po sezonie spędzonym na wypożyczeniu z Liverpoolu do Huddersfield (2019/20). Najważniejsze było jednak dla niego kolejne okienko transferowe. W lipcu 2021 – za kwotę ok. 3 mln funtów - znalazł się w FC Kopenhaga i okazało się, że to jest „jego miejsce na ziemi”. Podpisał z nowym pracodawcą pięcioletni (!) kontrakt, z miejsca wskoczył między słupki bramki drużyny ze stolicy Danii i... „zabetonował” je w rozgrywkach ligowych oraz w europejskich pucharach. Z każdym kolejnym występem i upływającym czasem rosła też sympatia miejscowych kibiców do Grabary.
Polski bramkarz uratował klub przez kompromitacją. Kamil Grabara z ofiarną paradą, to wideo to hit
Podsumowaniem znakomitej gry drużyny było – przypieczętowane w niedzielny wieczór wygraną 3:0 z Aalborgiem – mistrzostwo Danii. Rola polskiego golkipera w zdobyciu tego tytułu była nie do przecenienia. Zachował czyste konto w 18 spośród 32 gier ligowych (22 w sezonie zasadniczym, 10 w fazie mistrzowskiej), ustanowił też po drodze rekord liczby minut bez puszczonej bramki. Za obronę rzutu karnego w końcówce meczu z Randers w przedostatniej kolejce otrzymał od partnerów z drużyny nagrodę w postaci... 20 piw, kilka dni później wybrany został „piłkarzem miesiąca” w Superligaen. Na koniec zaś – wespół z kolegami – cieszyć się mógł w wielce efektowny sposób z mistrzowskiego tytułu!
Kamil Grabara odradza się w Danii. Potwierdza wielki talent. Co za seria bramkarza!
Kamil Grabara znalazł się wśród 39 zawodników powołanych przez Czesława Michniewicza na czerwcowe mecze Ligi Narodów. W reprezentacji młodzieżowej był „bramkarzem pierwszego wyboru” u obecnego selekcjonera, który wówczas prowadził zespół U21. Na zgrupowanie drużyny narodowej wezwał już Grabarę w listopadzie ubiegłego roku Paulo Sousa, ale nie dał mu szansy debiutu w meczach z Andorą i Węgrami. Bramkarzowi nie udało mu się także zadebiutować przy okazji marcowych gier ze Szkocją i Szwecją, na które wezwał go już „pod broń” Michniewicz.
Czesław Michniewicz wprost o Rafale Gikiewiczu. Jasny przekaz selekcjonera, padły wymowne słowa