W niedawnym wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Cibicki wyjawił, iż nie będzie czekał na powołanie w nieskończoność. Szansę otrzymać ma już podczas październikowych spotkan kadry do lat 20. - Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji, bo mam też paszport tego kraju - ostrzega jednak gracz Malmoe.
Arkadiusz Milik nie wiedział, że strzelił sześć goli
Jego słowa nie zostały dobrze przyjete. Wielu odebrało je jako szantaż. Z tego powodu Cibicki postanowił sprostować swoją wypowiedź. Wyjaśnić sytuację starał sie na Twitterze.
- Wiele osób źle zrozumiało mój wywiad dla Przeglądu Sportowego. Nie chcę długo siedzieć i tłumaczyć. Zawsze mówiłem, że chcę grać dla Polski. Zawsze tak będzie! To nie był żaden szantaż. Po prostu bałem się, że słowa o powołaniu okażą się słowami z polskiej strony! Raz na zawsze - chcę grać dla Polski! Mam nadzieję, że teraz wszystko jest jasne - napisał.
Witam! Wiele osób źle zrozumiało mój wywiad dla Przeglądu Sportowego. Nie chcę długo siedzieć i tłumaczyć. Zawsze mówiłem,
— Pawel Cibicki (@pawelcibicki) wrzesień 24, 2014
Chce gracz dla polski ZAWSZE tak będzie! To nie był żaden szantaż. Po prostu bałem się, że słowa o powołaniu okażą się tylko słowami z
— Pawel Cibicki (@pawelcibicki) wrzesień 24, 2014
Polskiej strony! Raz na zawsze - chcę grać dla Polski! Mam nadzieję, że teraz wszystko Jest jasne