Nie dość, że Zieliński jest świetnym piłkarzem, to przy okazji ma poukładane życie prywatne. W ubiegłym roku Piotrek i Laura zaręczyli się, a na przyszły rok planują huczne wesele. Poznali się w rodzinnych Ząbkowicach Śląskich, a parą są od pięciu lat. Kiedy Piotr przeniósł się do włoskiej Serie A, Laura nie miała wątpliwości i również przeprowadziła się do Italii.
Po każdym golu Zieliński w geście radości pokazuje specjalny gest – palcami tworzy literkę „L”. To rzecz jasna nie znak uwielbienia dla Legii Warszawa, ale wiadomość dla ukochanej: „Lauro, ten gol jest dla ciebie”.
Po dwóch bramkach w ostatnim meczu z AC Milan (3:2) Zieliński jest na ustach całych piłkarskich Włoch. W poniedziałek stawi się na zgrupowaniu kadry. Jerzy Brzęczek liczy, że Zieliński wreszcie odpali w reprezentacji i stanie się liderem pełną gębą.