O Zielińskim jest głośno już od kilku tygodni. Młodziutki Polak, nazwany przez Zbigniewa Bońka przyszłym liderem kadry, wskoczył do pierwszego składu Udinese cztery kolejki temu i niemal za każdym razem zbierał bardzo dobre noty. Jego zespół zdobył w tym czasie 12 punktów i pnie się w górę tabeli. W klubie okrzyknięto Zielińskiego nowym Alexisem Sanchezem, a błyskawiczne postępy Polaka dostrzeżono w Turynie.
Juventus lubi robić zakupy w Udinese, skąd pozyskał rok temu Asamoaha i Islę. Teraz działacze "Starej Damy" zagięli parol na Zielińskiego i Kolumbijczyka Muriela, czyli piłkarza, którego Polak... wygryzł ostatnio ze składu.
Jedną z opcji może być wykupienie części praw do Zielińskiego przez Juventus, który zostawiłby go jeszcze na rok w Udinese.
Na początku przygody z włoską piłką młody Polak mówił "Super Expressowi", że chce równać do Zbigniewa Bońka. Sam chyba nie przypuszczał, że niedługo może wylądować w klubie, w którym grał kiedyś "Zibi"...