To już ostatni mecz przed reprezentacją Polski w barażach, które wyłonią ostatnich uczestników mistrzostw Europy w Niemczech. Podopieczni Michała Probierza już jedną przeszkodę w drodze po bilet pokonali, a mowa oczywiście o triumfie nad ekipą Estonii. "Biało-Czerwoni" nie dali najmniejszych szans rywalowi i na PGE Narodowym zwyciężyli aż 5:1. Drużyna gości od 27. minucie grała w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą, a ostatecznie czerwoną kartkę otrzymał Maksim Paskotsi. Polacy otworzyli worek z bramkami już w pierwszej minucie, ale prawdziwa strzelanina rozpoczęła się w drugich 45 minutach. Wówczas na listę strzelców wpisali się: Piotr Zieliński, Jakub Piotrowski oraz Sebastian Szymański. Jednak prawdziwa przeprawa czeka na "biało-czerwonych" już we wtorek.
Niespodziewane głosy z Anglii! Wygrana "Biało-czerwonych" będzie niespodzianką?
Mecz Polski z Walią budzi ogromne emocje, tym bardziej, że stawka tego spotkania jest bardzo duża. - Choć Wojciech Szczęsny, Piotr Zieliński i Robert Lewandowski są lepsi niż ktokolwiek, kogo ma Walia do zaoferowania, to pozostali zawodnicy nie są już tak spektakularni i w Cardiff Walia powinna pokonać Polskę. Polacy nie grają dobrze na wyjazdach, a ich zwycięstwo 1:0 w Cardiff we wrześniu 2022 roku był jednym z zaledwie dwóch wyjazdowych od października 2020 roku. Drugie było przeciwko Wyspom Owczym. Może to zabrzmieć ostro, ale przegrana będzie dużą porażką trenera Page'a - można przeczytać w "Daily Mail".
Początek spotkania jest zaplanowany 26 marca o godzinie 20:45. Mecz odbędzie się w Cardiff.