Reprezentacja Polski od kilku miesięcy zajmuje miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu FIFA, a w eliminacjach do MŚ 2018 wygrała swoją grupę i wywalczyła wyjazd do Rosji. Nic więc dziwnego, że z biało-czerwonymi chciałyby zagrać czołowe drużyny z całego świata. Już w marcu podopieczni Adama Nawałki zmierzą się z Nigerią i Koreą Południową, a 12 czerwca - tuż przed wylotem na mundial - zaplanowane jest starcie z Litwą.
To oznacza, że wciąż zagadką pozostaje, z kim zagramy 8 czerwca. Z dotychczasowych doniesień medialnych można było wywnioskować, że PZPN chciałby zorganizować sparing z którąś z reprezentacji z Ameryki Południowej. Wszystko po to, by nieco lepiej poznać styl drużyn z tego kontynentu przed starciem z Kolumbią, która będzie grupowym rywalem Polski na MŚ 2018.
Wśród potencjalnych sparingpartnerów wymieniano m.in. ekipę Chile, ale okazuje się, że całkiem realny jest też pomysł zmierzenia się z Peru. Potwierdziła to tamtejsza agencja prasowa Andina. Zaskakiwać może jednak miejsce, gdzie Peruwiańczycy chcą grać z Polakami. Chodzi bowiem... o stolicę Rosji! - Peruwiański Związek Piłki Nożnej zaplanował ostatni mecz towarzyski przed mundialem w Moskwie. Polska i Belgia są najbardziej prawdopodobnymi przeciwnikami - można wyczytać na stronie Andiny.
Taka lokalizacja spotkania wydaje się jednak mało prawdopodobna. Nie tylko dlatego, że do tej pory biało-czerwoni mecze towarzyskie rozgrywali na swoim terenie, ale przede wszystkim dlatego, że sparing z Peru w Moskwie miałby się odbyć 8 czerwca, a cztery dni później zmierzymy się w Warszawie z Litwą. Trudno się więc spodziewać, by PZPN wyraził zgodę na tak częste i dalekie podróże. Wtedy nasza kadra musiałaby po starciu z Peru wrócić do Polski, by za moment z powrotem wyruszyć do Rosji, już na sam mundial. Niewykluczone więc, że do meczu dojdzie, ale w naszym kraju. A w grę wchodzi też organizacja spotkania z innym rywalem.
ZOBACZ: Adam Nawałka słabym trenerem? Ten ranking selekcjonerów mówi wszystko