Michał Żuk nawet nie zbliżył się do kariery seniorskiej, a już jest o nim bardzo głośno. Polski zawodnik od lat trenuje w szkółce Barcelony i sami Hiszpanie zachwycają się jego talentem. Stał się tak popularny, że już teraz ma ponad 100 tys. obserwujących na Instagramie, a przecież mówimy o zaledwie 13-letnim zawodniku. Nic nie wskazywało na to, by Michał Żuk miał odchodzić z La Masii, ale niespodziewanie rodzina młodego piłkarza podjęła decyzję o powrocie do Polski. To zaś sprawia, że nie może on kontynuować treningów w Hiszpanii i aby dalej się rozwijać, jego rodzice muszą znaleźć mu inną akademię. Nie może dziwić, że w Polsce zainteresowanie nim wykazały największe kluby, choć wiele z nich szybko zrezygnowało ze starań.
Ogromny pech reprezentanta Polski. Kontuzja może wykluczyć go z mundialu, trwa walka z czasem
Gdzie trafi Michał Żuk? Akademie piłkarskie muszą liczyć się z przeszkodami
Warto zauważyć, że Michał Żuk i jego dwa lata młodszy brat Miłosz (do tej pory trenował w szkółce Girony) mimo młodego wieku są bardzo poważnie traktowani przez PZPN. W minionym roku bracia wraz z tatą zostali zaproszeni na zgrupowanie reprezentacji Polski, gdzie mogli spotkać się z prezesem PZPN-u Cezarym Kuleszą, ówczesnym selekcjonerem Paulo Sousą oraz oczywiście kapitanem reprezentacji Robertem Lewandowskim. To był jasny sygnał, że polski związek bacznie przygląda się postępom braci Żuków.
To także argument przemawiający za tym, by chcieć sprowadzić Michała Żuka do siebie. Jak podaje portal WP SportoweFakty po 13-latka zgłosiły się największe kluby w Polsce – Legia Warszawa, Lech Poznań, Raków Częstochowa, Jagiellonia Białystok czy Śląsk Wrocław. Wydaje się, że największe szanse mają właśnie Legia i Lech, ale sprawa taka prosta nie jest. W rozmowie z WP Mariusz Żuk zaprzeczył, że ma wobec polskich klubów żądania finansowe, ale nie byłoby to niczym nowym w piłkarskim świecie, gdzie walka toczy się już o najmłodszych piłkarzy. Kluby muszą liczyć się także z przepisami – nie mogą obecnie podpisać kontraktu dłuższego niż rok, co nie daje gwarancji, że poczynione starania pozwolą im na dłużej zatrzymać utalentowanego zawodnika.
Zdjęcie Jerzego Engela bez koszulki obiegło Internet. Klata taka, że szczęka opada!
Mimo wszystkich zawiłości niemal pewne wydaje się, że ostatecznie któraś z największych akademii przejmie Michała Żuka. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty, jeden z dyrektorów sportowych klubu z Ekstraklasy jest pewny, że trafi on do jednego z wyżej wymienionych klubów. A niewykluczone też, że niedługo zobaczymy Żuka także w koszulce reprezentacji, bowiem zbliża się moment, że będzie mógł zostać powołany do najmłodszej kadry, czyli U-14.