Mecz Armenia - Polska w ramach el. MŚ 2018 był dla naszej reprezentacji niezwykle udany. Po triumfie 6:1 w Erywaniu biało-czerwoni fani mogli powoli otwierać szampany, przeznaczone na świętowanie awansu do największej imprezy piłkarskiej na świecie. Trzy dni później na PGE Narodowym w Warszawie Robert Lewandowski i spółka pokonali Czarnogórę 4:2, przypieczętowując tym samym zwycięstwo w grupie E i uzyskali promocję na przyszłoroczny mundial w Rosji.
Jak zawsze na wyjazd za Polakami udała się spora grupa ich kibiców. W Armenii całkowicie zdominowali trybuny i głośno dopingowali swoich pupili, dzięki czemu ponieśli ich do wysokiego zwycięstwa. Niestety, według FIFA nie wszystko odbywało się zgodnie z regulaminem. Po raz kolejny międzynarodowa federacja wymierzyła Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej karę za zachowanie fanów biało-czerwonej kadry.
Tym razem PZPN musi zapłacić za odpalone przez kibiców znad Wisły race, wywołanie zamieszania przez tłum, transparenty polityczne oraz zablokowane klatki schodowe. Oprócz ostrzeżenia FIFA wymierzyła karę grzywny w wysokości 20 tysięcy franków. W przeliczeniu to około 70 tysięcy złotych. Co prawda za awans na mundial nasz związek otrzymał ogromne pieniądze, ale nawet te kilkadziesiąt tysięcy złotych można było przeznaczyć lepiej, choćby na młodzież trenującą futbol.
Tym bardziej, że w ciągu całych eliminacji MŚ 2018 z konta PZPN na rachunki FIFA przelano łącznie ogromną sumę. Za wyjazdowy mecz z Rumunią w listopadzie ubiegłego roku polska federacja musiała zapłacić 35 tysięcy franków. Pięć miesięcy później po spotkaniu z Czarnogórą w Podgoricy PZPN dorzucił kolejne 17,5 tysiąca franków. Kolejne kary przyszły w czerwcu i wrześniu. Za zachowanie fanów na meczach z Rumunią w Warszawie i Danią w Kopenhadze piłkarska centrala w Polsce przekazała FIFA po 10 tysięcy franków szwajcarskich.
Zobacz: Robert Lewandowski przesłuchany przez prokuraturę! Chodzi o 100 tysięcy złotych
Przeczytaj: TVP zakpiło z Tomasza Hajty przed meczem Polska - Urugwaj. Zobacz WIDEO