Radosław Majdan: Grosicki by się nie spalił. Sousa był innego zdania [ROZMOWA]

"Super Express": - Nie grał prawie nic, ale mimo wszystko większość kibiców i ekspertów zadaje sobie pytanie, dlaczego Paulo Sousa nie znalazł miejsca w szerokiej kadrze dla Kamila Grosickiego. Pan uważa, że powinien się w niej znaleźć?

Radosław Majdan (były reprezentant Polski):- Znam Kamila prywatnie, poznaliśmy się w Pogoni Szczecin. Życzyłem mu tego wyjazdu, mimo że nie grał w WBA. Myślałem, że selekcjoner będzie chciał z niego skorzystać nawet przez 15-20 minut w jakimś meczu. On wciąż ma gaz, ma już doświadczenie. Kamil by się nie „spalił”, nie przerosła by go żadna presja. Ma szybkość i bezkompromisowość. Cóż, trener był innego zdania. Szkoda mi go. Ma trudny moment. Nie grał tak długo, teraz nie ma powołania. Każdy piłkarz, który jest skreślony z listy w ostatnim momencie, a wcześniej był jednym z podstawowych graczy, mocno to przeżywa. Na pewno jest mu przykro.

- Jakie decyzje selekcjonera Sousy jeszcze pana zaskoczyły?

- Brak powołania dla Sebastiana Szymańskiego. W Rosji gra cały czas i robi to dobrze, a Sousa zrobił mu krzywdę, wystawiając go na pozycji prawego wahadłowego w meczu z Węgrami. To nie jest kompletnie jego pozycja. To może być skrzydłowy, ale w systemie 1-4-2-3-1. Może grać na skrzydle jako jeden z tej trójki pomocników. Mógłby wtedy schodzić do środka. Mógłby też grać w środku. Po Piotrze Zielińskim jest kolejnym takim piłkarzem, który mógłby dać coś tej reprezentacji w środku pola. Ma technikę, ma wydolność.

Czesław Michniewicz opowiada o mistrzowskim sezonie. "Długo czekałem na ten tytuł" [ROZMOWA]

i

- Mówiło się, że selekcjoner nie śledzi PKO BP Ekstraklasy, ale jednak znalazł się w kadrze Jakub Świerczok, najskuteczniejszy Polak w lidze.

- Nie wydaję mi się, że Sousa jest odcięty od polskiej ekstraklasy. Może nie ogląda wszystkich meczów od deski do deski, ale na pewno ogląda zawodników, którymi się interesuje. Na pewno oglądał spotkania Piasta Gliwice, a jeśli nie on, to z pewnością ktoś ze współpracowników. Świerczok jest w bardzo dobrej formie. To powołanie jest zasłużone. W kadrze mają grać najlepsi „tu i teraz”, a Świerczok jeszcze rok temu nie był w takiej formie. W ostatnich miesiącach jednak zrobił wszystko, by dostać to powołanie.

Marek Papszun, trener sezonu w Ekstraklasie: Jestem dumny z dokonań Rakowa [ROZMOWA]

i