Robert Lewandowski stał się bohaterem twitterowego konta Bayernu Monachium w czwartek. Zarządzający profilem podali dalej zdjęcie z treningu, które wrzucił Franck Ribery. Francuz na obrazku znajduje się z "Lewym" i Davidem Alabą. Kibice liczyli, że zobaczą nową fryzurę kapitana naszej reprezentacji, którą kilkadziesiąt godzin wcześniej pochwalił się w Internecie. Musieli jednak obejść się smakiem.
...why so serious @lewy_official ? #MiaSanMia #training #fr7 @FCBayern @David_Alaba pic.twitter.com/ScUt5rinud
— Franck Ribéry (@FranckRibery) 16 listopada 2017
Robert Lewandowski na zajęcia wyszedł w czapce. Oczywiście, w Monachium nie jest zbyt ciepło i raczej to było decydujące. Również nietęga mina najlepszego piłkarza znad Wisły mogła być spowodowana niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Jak łatwo się domyślić, znaleźli się też tacy internauci, którzy doszli do wniosku, że "Lewy"... wstydzi się nowej fryzury i ukrywa ją jak może!
A jakie jest Wasze zdanie? Czy jasna czupryna pasuje do urody lidera biało-czerwonej kadry? A może powinien wrócić do poprzedniego koloru (tutaj zobaczycie jego wszystkie fryzury)?
Sprawdź też: Grzegorz Lato gorzko o reprezentacji Polski: Tu jest tylko Robert Lewandowski