W pierwszym dłuższym wywiadzie dla tureckich mediów Szymański podkreślił, jak ważna dla jego ostatecznej decyzji była determinacja władz „Fener”. „Klub bardzo pragnął tego transferu i dano mi to wyraźnie odczuć. Poczułem się znakomicie po rozmowach z prezesem i dyrektorem sportowym” – powiedział Szymański, cytowany przez portal Fanatik.tr. Reprezentant Polski nazwał partnerów z szatni „rodziną”.
„Adaptacja postępuje naprawdę dobrze. Tutejsze środowisko, moi koledzy z drużyny, wszyscy mi pomagają” – zapewnił. Przyznał też, że zasięgał języka u jednego z partnerów z Dinama Moskwa, który wcześniej był graczem Fenerbahce. „Rozmawiałem z Romanem Neustadterem, choć dopiero po mojej przeprowadzce do Stambułu” – dodał Szymański.
Polski pomocnik zapewnił też, że doskonale rozumie oczekiwania związane z jego osobą. „Fenerbahce to największy klub w Turcji! Nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu, a że jesteśmy naprawdę dobrą drużyną, mam nadzieję, że doświadczymy uczucia bycia mistrzem” – powiedział dziennikarzowi. Ale też zastrzegł z uśmiechem: „Kibice nie powinni polegać tylko na mnie w kwestii trofeów. Są w ekipie zawodnicy, którzy z nią i poza nią zdobyli wiele trofeów”.