Do zdarzenia doszło w trakcie meczu Dynama Kijów z FK Lwów. W pewnym momencie Tomasz Kędziora mocno starł się z Pedro Vitorem. Chwilę później zawodnicy zaczęli mocną wymianę zdań, zakończoną stykiem głowami. Nieco więcej boiskowego cwaniactwa wykazał w tym momencie rywal reprezentanta Polski. Brazylijczyk upadł na murawę, a sędzia postanowił ukarać "Kendiego" czerwoną kartką. Na Ukrainie rozgorzała dyskusja, jaka kara powinna spotkać naszego rodaka. Zdania są mocno podzielone.
Jedni uważają, że arbiter Igor Paschal podjął dobrą decyzję, inni sądzą, że nie do końca. W gronie tych drugich jest między innymi były tamtejszy sędzia międzynarodowy Serhij Szebek. - Paschal uległ prowokacji Pedro. Najpierw faulowany był zawodnik FL Lwów, upadł na murawę, a potem nagle wstał i pchnął ręką Kędziorę - zauważył, cytowany przez portal sport.pl.
- Paschal był daleko od sytuacji, zobaczył tylko plecy Kenzzera i upadek Pedro. Popełnił poważny błąd, z powodu którego Kędziora otrzyma co najmniej dwa, a może nawet trzy mecze dyskwalifikacji - dodał Szebek. Decyzję w sprawie ewentualnego zawieszenia Polaka poznamy w najbliższych dniach. Jeśli przewidywania byłego sędziego się potwierdzą, to Tomasza Kędziora czeka aż miesięczna przymusowa przerwa od futbolu.
Polecany artykuł: