O zmianach związanych z zasadami awansu do Ekstraklasy, mówiło się już długi czas. W poniedziałek zaakceptował je wreszcie PZPN. W sezonie 2019/20 promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej uzyskają 3 zespoły z I ligi. Dwie pierwsze ekipy wyłonione zostaną na podstawie tabeli, czyli tak jak dotychczas. Trzecia natomiast to zwycięzca specjalnych meczów barażowych. Udział w nich wezmą ekipy z miejsc od 3. do 6. Półfinałowe rywalizacje zaplanowano niedługo po sezonie - 6 czerwca, a decydujące spotkanie cztery dni później. Okazuje się jednak, że aby wziąć udział w barażach, trzeba będzie spełnić również pewne wymogi.
"W przypadku, kiedy drużyna zajmie miejsce premiowane bezpośrednim awansem do ekstraklasy, ale nie spełni wymagań licencyjnych, to jej miejsce zajmie kolejny najwyżej sklasyfikowany w tabeli klub. Drużyny sklasyfikowane od 7. miejsca w dół nie będą mogły brać udziału w meczach barażowych, nawet jeśli pary barażowe będą niekompletne" - napisano na oficjalnej stronie rozgrywek I ligi. Oznacza to w teorii, że zespół z 6. miejsca na koniec sezonu może zagrać w Ekstraklasie bez dodatkowych spotkań, jeśli ekipy, które znajdą się przed nim nie spełnią wymogów licencyjnych. Jest to oczywiście mało prawdopodobne, ale możliwe.
Polecany artykuł:
Tak gruntowne zmiany wiążą się także z reformą rozgrywek samej Ekstraklasy. Zamiast dwóch spadkowiczów w kolejnym sezonie będziemy mieli aż trzech. Z I ligi wciąż degradacja zagrozi trzech najsłabszym ekipom. W bieżącej kampanii I-ligowych rozgrywek awans do Ekstraklasy wywalczył już Raków Częstochowa. Oprócz niego na promocję największą szansę ma ŁKS Łódź, wyprzedzający trzecią Stal Mielec o 7 punktów.