Smolarek pociesza narzeczoną

2008-07-23 8:05

Z powodu ciężkiej choroby przyszłej teściowej Ebi opuścił zgrupowanie Racingu.

Ebi Smolarek (27 lat) opuścił wczoraj zgrupowanie Racingu Santander w Niemczech i udał się do Holandii. Jak oświadczyli działacze hiszpańskiego klubu, Polak poprosił o kilka dni wolnego ze względu na ciężką chorobę bliskiej osoby. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodzi o mamę Thirzy, dziewczyny Ebiego, która walczy z rakiem.

Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że Smolarek będzie mógł się skupić tylko na piłce. Pilnie trenował, a wysłannicy hiszpańskich mediów obserwujący zajęcia chwalili go za to, że był najskuteczniejszy w wewnętrznej gierce (strzelił dwa gole). Jeśli mówiło się o Ebim, to głównie w kontekście transferowym, ponieważ Panathinaikos Ateny jest coraz bardziej zainteresowany kupnem Polaka. Kilkanaście godzin później sytuacja uległa drastycznej zmianie i futbol przestał się liczyć. Ebi otrzymał pilny telefon z Holandii i nie miał wątpliwości, że musi opuścić na kilka dni zgrupowanie.

Wczoraj wieczorem Racing wydał oficjalny komunikat, w którym poinformował, że zwolnił piłkarza, aby ten mógł odwiedzić bliską osobę, która jest ciężko chora. Początkowo wydawało się, że zaniemógł ktoś z rodziny Ebiego. - U nas nikt nie jest chory - zaprzeczył zaskoczony Włodzimierz Smolarek.

- Nawet nie wiedziałem, że Ebi opuścił zgrupowanie. Zaraz do niego zadzwonię i dowiem się, o co chodzi. Później Smolarek senior nie odbierał już telefonów, ale z innego źródła dowiedzieliśmy się, że chodzi o mamę Thirzy, holenderskiej dziewczyny Ebiego. Walczy z rakiem i jej stan ostatnio bardzo się pogorszył. W tych trudnych chwilach Smolarek, co zrozumiałe, chce być blisko Thirzy i jej mamy.

Dobrze, że w Racingu nikt nie miał nic przeciwko i Polak bez przeszkód wyjechał z Niemiec. A za mamę Thirzy wszyscy trzymajmy kciuki. Bardzo chcemy wierzyć, że wszystko będzie dobrze...

Najnowsze