Smolarek zniknął na godzinę

2008-09-22 6:00

Nieudany debiut Ebiego w Bolton Wanderers.

Euzebiusz Smolarek (27 l.) zadebiutował w Premier League w przegranym 1:3 meczu z Arsenalem i to od razu w pierwszym składzie. Po zaledwie dwóch treningach z nowym zespołem nikt nie spodziewał się po nim cudownego występu, ale Ebi pokazał fanom na Wyspach, że niezły z niego magik - w magiczny sposób zniknął na całe 56 minut...

"Był praktycznie niewidzialny" - podsumowała debiut Polaka stacja Sky Sports, przyznając mu słabiutką notę "4", najgorszą w całym zespole. Zupełnie zagubiony Smolarek niemrawo biegał wzdłuż bocznej linii (zagrał jako prawy pomocnik), kilka razy kopnął piłkę i trzeba było naprawdę uważnie śledzić jego poczynania, żeby zauważyć, że jest na boisku. Widać było, że koledzy nie mają jeszcze do niego zaufania, bo nasz gwiazdor nie dostawał podań, a sam też nie był w stanie przeprowadzić żadnej godnej odnotowania akcji. Wreszcie trener Gary Megson już w 56. minucie ściągnął go z boiska.

To pewnie przypadek, ale akurat w tym momencie zupełnie zdominowany przez "Kanonierów" Bolton zaczął się lepiej spisywać i był bliski wyrównania. Wreszcie w końcówce Arsenal wykorzystał szybką kontrę, przypieczętowując wygraną.

Najnowsze