Jeszcze kilka godzin wcześniej wydawało się, że sprawa jest przesądzona, ale na "tak". Wieczorny serwis sportowy TVP poinformował nawet, że obie strony porozumiały się w najbardziej spornych finansowych kwestiach i były kapitan reprezentacji będzie najbliższym współpracownikiem selekcjonera.
Wcześniej nieoficjalnie mówiono, że Wałdoch miał żądać ok. 40 tys. zł pensji miesięcznej, a na to nie chciał przystać Związek.